Miało być jakoś tak mniej pracy w tym roku. Ale wyszło jak zawsze, a że pogoda nie rozpieszczała – łatwo nie było. Więc jak zwykle, roboty sporo, czasu mało to i na blogu jak zawsze z opóźnieniem :).
Najlepiej chyba wszystko opisze te kilka fotek z prac z drobnym komentarzem :).
Kolejne prace nad drewnem w piwnicznym warsztacie
obrazek z cyklu przed…
i w trakcie..
nowe łożysko wału.
Uszczelnienie balastu, kolejny raz zabawa. Sika 292 mocna do klejania balastów, zrobiła się jak plastelina. Konsultacje z Siką wyjaśniły, że najprawdopodobniej antyfouling a dokładniej rozpuszczalnik z niego zatruwa sikę.
szlifowanie…
i szlifowanie.
Najpierw epoksyda..
jakieś drobne szpachlowanie :).
a później sika. Tym razem 521, ponoć jakiś hybrydowy poliuretan.. Zobaczymy co z tego będzie.
Wykonanie otworu na łańcuch do forpiku.
prawie gotowy
śruba też, ale mimo to coś szwankuje teraz..
i efekt końcowy :). Takie lustro długo nie będzie na pewno.